Kilka lat temu, wskutek złych doświadczeń, zrezygnowaliśmy z Księgi Gości. Są jednak słowa, które chcielibyśmy uwiecznić – słowa przesłane pocztą elektroniczną lub zwykłą, słowa, które budzą w nas poczucie, że warto podążać właśnie tą drogą. Niektóre z nich będziemy tu zamieszczać.
8 marca 2015 (wiadomość na Facebooku)
Gratulacje… byłam, doświadczyłam… przeżyłam piękne chwile! I ta gęsia skórka Pięknie brawo! Ludźmierz pozdrawia!:-) A.H.
22 lutego 2015 (z naszej skrzynki mailowej)
Dziękuję, Wam Kochani za ten przepiękny występ w kwidzyńskiej katedrze. Daliście nam możliwość głębokich wzruszeń które towarzyszyły słuchaczom (sądząc po chusteczkach w dłoniach -nie tylko mnie).To, że Wy, młodzi ludzie , idziecie taką drogą artystyczną napawa otuchą. Najserdeczniej Was pozdrawiam. Maria Kowalczyk -Kwidzyn
20 maja 2014 (z naszej skrzynki mailowej)
….jesteście siłą do zmagania z codziennością, jesteście wiarą, że naprawdę można wejść pod koszmarnie stromą i kamienistą górę. Jesteście Aniołami tu na ziemi od Boga, by pomagać nam wybierać właściwy zjazd na rondzie zakręconego życia… Dziękuję za to, że jesteście, a Tobie Rafał za to, że pamiętasz o nas Iławianach. Edyta – Szkoła Muzyczna.
3 czerwca 2013 (z naszej skrzynki mailowej)
…..słucham kolejny raz Waszej nowej płyty i chce podziękować za nią. Wprowadza tyle pokoju i dobra, że sięga się po nią spontanicznie. Jestem pewien, że mój głos nie jest odosobniony w tym świecie, gdzie wrzask i łokcie liczą się coraz bardziej.
Niech dobra muza gra wam w sercu i pobudza do pisania nowych utworów.
Z najlepszymi pozdrowieniami
JGruszka SJ
9 kwietnia 2011 (z naszej skrzynki mailowej)
Witam,
chciałbym pogratulować sobotniego koncertu w kościele parafialnym, to piękne co robicie i w jaki sposób gracie. Będę musiał częściej wpadać na wasze koncerty, nie jestem fanem tego typu muzyki ale muszę się przyznać, że bardzo mi się spodobała. Jeszcze raz gratuluje i dziękuję.
Pozdrawiam – Grzegorz G
2 czerwca 2009 (z naszej skrzynki mailowej)
Bardzo dziękuję za wspaniałą „ucztę duchową” jako zgotowaliście nam, Kochani, w Sanktuarium Matki Bożej Makowskiej Królowej Rodzin w Makowie Podhalańskim koncertem „Miejcie odwagę..”. Przepiękne teksty, cudowna muzyka i niezwykle piękny głos Pani Ewy … Naprawdę nie chciało się wychodzić z Sanktuarium …
Nawet stojące rusztowania nie przeszkodziły w odbiorze Waszego wspaniałego spektaklu słowno-muzycznego. Dzięki, wielkie dzięki …
Przesyłam na pamiątkę parę zdjęć.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich członków Zespołu.
Maria Polak
Maków Podhalański
2 kwietnia 2009 – Pani Iwa Korsak-Sabuda podarowała nam wiersz, napisany pod wrażeniem naszego koncertu pt. „Miejcie odwagę”, wykonanego w Kościele Św. Krzyża w Krakowie.
Nie zamykaj oczu, Syneczku…
Ja nie słyszałam, żeby ktoś o Matce
Bolesnej śpiewał tak w świątyni progach
Słowem żarliwym, łzami i tkliwości
Pełnym do Syna, wiszącego Boga
Na Krzyżu wisiał, by nie dotknąć ziemi
Jak zbrodniarz, który był sądzony teraz
Już nie mógł patrzeć na tłum zgromadzony
Już nie miał siły – powoli umierał
Nie zamykaj oczu, Syneczku…
Tyś to śpiewała? Czarna – w złotym szalu?
O przejmującej i tak pełnej żalu
Matce Skazańca – w bólu i rozpaczy,
która wciąż pyta, czy można inaczej
ginąć, niż w bólu, na Krzyżu i w męce
Oczy najdroższe, synowskie, dziecięce,
te – co patrzyły na Nią w Nazarecie
Oczy najbardziej kochane na świecie
Nie zamykaj oczu, Syneczku…
Ona mówiła? – czy Twe słowa płyną
tym rozpaczliwym pożegnaniem z Synem
którego bronić Matka nie jest w stanie
kiedy odchodzi największe kochanie…
Nie zamykaj…
Dziękuję, Ewo (gdy można dziękować)
Za taki pacierz, tak mówione słowa
W wieczór, co serce Matki nam przybliżał
Tutaj, w Kościele u Świętego Krzyża
25 lutego 2009 (z naszej skrzynki mailowej)
Bardzo dziękuję za wspaniałe chwile spędzone razem z zespołem w Krynicy- Zdroju. Wspaniała muzyka i poezja tak celnie „trafiona słowem w myśl”
Pani Ewo! jest pani bardzo interesującą osobą, cieszę się, że mogłam chwilę z Panią porozmawiać.
Jestem zauroczona Pani poezją i interpretacją.
Serdecznie pozdrawiam cały zespół, szczególnie Pana Alickiego i Panią Małgosię Górecką, która zerkała ze sceny na moją walkę z „potężną falą, która za chwilę wypłynie spod moich powiek”…
/Mój syn też gra na flecie i na pianinie/
Z podziękowaniem za skuteczną walkę z ludźmi małymi i bezdusznymi…
Teresa Zalewska ze Skarżyska